Co to jest gig economy?
W dobie globalizacji i powszechnej cyfryzacji każdego aspektu życia – tradycyjne formy zatrudnienia w wielu branżach przestają być podstawowym modelem pracy. Coraz częściej projekty opierają się w głównej mierze na tak zwanym „gig economy”.
Cóż kryje się za tym enigmatycznym stwierdzeniem? Otóż gig economy to rynek pracowników, którzy nie są zatrudnieni w konkretnej firmie na stałe. Ludzie ci są freelancerami, którzy wykonują zlecenia z dowolnego miejsca na świecie i podejmują się głównie doraźnych zadań, bez konieczności ciągłej współpracy i zatrudnienia. Niezbędny do powstania takiego rynku był oczywiście internet. Umożliwia on wykonywanie pracy zdalnie, łącząc ludzi na całym świecie, niezależnie od strefy czasowej i lokalizacji. Jednakże nie jest koniecznym pracować globalnie, gdyż lokalne rynki krajów zachodnich są wystarczająco wysycone zleceniami.
GIG to nie jest tania siła robocza
Może się wydawać, że w tym modelu chodzi głównie o osoby mało wykwalifikowane, które wykonują za niewielkie pieniądze najprostsze prace. Nie jest to jednak prawda, ponieważ znaczną część rynku stanowią eksperci i profesjonaliści. Freelancerzy, którzy pracują dla wielu firm przy krótkoterminowych projektach to między innymi konsultanci, którzy oferują profesjonalne porady, pracownicy sezonowi, którzy podejmują pracę w zależności od potrzeb, czy kontraktorzy, pracujący na zasadzie niezależności. Najczęściej z tej formy korzystają eksperci z rynku IT, jak programiści, graficy, administratorzy, czy marketingowcy.
Obustronne korzyści z elastyczności
Gig economy pozwala firmom (zwłaszcza mniejszym) – na celowe skorzystanie z usług ekspertów, bez konieczności zatrudniania specjalisty, czy podpisywania umów z dużymi i drogimi podwykonawcami. Natomiast pracownikom daje możliwość przebierania wśród różnych zleceniodawców, wybierania najkorzystniejszych dla siebie ofert i pracy zgodnej ze swoimi kwalifikacjami. Dzięki temu stawki są bardziej płynne i aby zarabiać więcej nie trzeba oczekiwać na awans, czy podwyżkę. Wystarczy podnosić swoje umiejętności, aby firmy chętniej podejmowały współpracę.